Przez jakiś czas imponowało mu, że ona się o niego troszczy, ale potem zaczęło go to irytować. To, co mu się podobało po jakimś czasie uznał za żenujące i po krótkim czasie zauważył, że traci zainteresowanie. Oto co nas mobilizuje i sprawia, że "chcemy więcej", a co zmniejsza atrakcyjność i prowadzi do początku końca relacji. Zwykle po kilku chwilach wiemy, czy ktoś jest w zasięgu naszego zainteresowania Okazuje się, że inne rzeczy działają na plus w przypadku kobiet, a inne w przypadku mężczyzn Oto, co nas mobilizuje, a co zmniejsza atrakcyjność drugiej strony Więcej artykułów znajdziesz tutaj. Gdy spotykamy kogoś nowego, zwykle po pierwszych chwilach mamy częściowo intuicyjny, a częściowo przemyślany obraz, kim ta osoba jest, czego możemy się po niej spodziewać, czego możemy od niej oczekiwać, czy jest warta naszego zachodu i czy to tylko materiał na krótką przygodę? Na podstawie rozmów z wami udało mi się odróżnić, co was mobilizuje, a co zmniejsza atrakcyjność drugiej strony. Okazuje się, że inne rzeczy działają na plus w przypadku kobiet, a inne w przypadku mężczyzn. No, w końcu nie jesteśmy tacy sami. Warto sprawdzić, czy i ty "jesteś warta zachodu". Desperacja czy inspiracja? DEMOTYWUJĄCE: Na randce narzekasz na samotność, kładziesz nacisk na to, że życie w pojedynkę jest pozbawione sensu. Potrzebujesz kogoś, by życie wreszcie nabrało barw. MOTYWUJĄCE: Opowiadasz o swoich zainteresowaniach, o tym co lubisz robić, o swoich planach i marzeniach. Chcesz się dzielić przyjemnościami i wyzwaniami. Oto wypowiedź Mariusza: "Nie lubię kiedy mam wrażenie, że ona za wszelką cenę chce mieć chłopaka. To się wyczuwa. A czasem wręcz mówi, że jest sama i że to jest okropne. Od razu wtedy mam wrażenie, że nie zależy jej na mnie tylko na kimkolwiek. Dla mnie warta zachodu jest dziewczyna, której jest dobrze samej ze sobą. Pragnę, żeby zaprosiła do swojego życia właśnie mnie, a nie zapełniała wakat". Tajemniczość DEMOTYWUJĄCE: Opowiadasz mu całe swoje życie ze szczegółami. On już wie, jak przezywali Cię w podstawówce i dlaczego twój ostatni eks wybrał wolność. MOTYWUJĄCE: Dzielisz się z nim kilkoma opowieściami, które pozwolą mu wysnuć wnioski kim jesteś. Jednak niektóre pytania pozostawiasz na razie bez odpowiedzi. Przecież Twoje życie to nie nowelka, to cała powieść. Igor: "Lubię, kiedy nowo poznana dziewczyna intryguje mnie, kiedy zostawia pole mojej wyobraźni. Może to dziecinne, ale nie muszę wiedzieć na pierwszej randce, że w pierwszej klasie była grubasem. To nie jest afrodyzjak. Wręcz przeciwnie. Fajnie jest, kiedy mogę poznawać ją krok po kroku i wyobrażać sobie, jaka jest wspaniała. Dziewczyny, które opowiadają o sobie wszystko, są już jak przeczytana książka. Na początek wystarczyłby spis treści". Odrobina niepewności DEMOTYWUJĄCE: Drżysz na myśl, że on zadzwoni do Ciebie a Ty nie będziesz mogła odebrać. Dlatego zdajesz sprawozdanie, dokąd wychodzisz i kiedy wracasz, tłumaczysz, dlaczego nie mogłaś rozmawiać. MOTYWUJĄCE: Na każdym etapie, a zwłaszcza na początku, dajesz do zrozumienia, że owszem, jesteś zainteresowana, ale masz także swoje życie. On dzwoni, a Ty jesteś zajęta? No jasne! Czy to dziwne? Robert: "Kiedy druga strona staje się dla mnie zbyt dyspozycyjna, pozbawia mnie poczucia, że zdobywam jej zainteresowanie. Kiedyś spotkałem dziewczynę, która już po drugiej randce uprzedzała mnie, np. że będzie miała wyłączony telefon między 13 a bo siedzi na fotelu u dentysty. Kiedy ja nie odbierałem, nagrywała się ze szczegółowym planem, gdzie i o której będzie osiągalna. Podobała mi się na początku, ale wolę dziewczyny, które dają mi do zrozumienia, że uczestnictwo w ich życiu to rodzaj przywileju. To mnie kręci. Poza tym zastanawianie się, co robi takiego ważnego, że nie może odebrać, wzbudza moje zainteresowanie". Granice bliskości DEMOTYWUJĄCE: Cała Twoja uwaga skierowana jest na niego. Z jednej strony chcesz być z nim jak najczęściej, z drugiej boisz się go zmęczyć sobą. Dlatego przybliżasz się i oddalasz gdy on tego chce. MOTYWUJĄCE: On czasem musi się postarać, abyś wybrała pomiędzy jego towarzystwem a innym wariantem spędzania czasu. Czasem się zbliżasz, a czasem oddalasz, ale zgodnie ze swoim rytmem. Iwo: "Jesteśmy razem już 3 lata, ale nie mam prawa własności do całego wolnego czasu, którym dysponuje moja dziewczyna. Marta lubi sport, jest bardzo towarzyska. Od początku musiałem powalczyć o jej uwagę, a i teraz niekiedy muszę rywalizować z innymi, ale to mi się podoba. Wspólny weekend wciąż ma coś ze święta. To ekscytujące, kiedy wiesz, że kobieta kocha cię, ale ma swoje własne terytorium". Prośba czy groźba? DEMOTYWUJĄCE: Formułowanie Twoich oczekiwań w formie wymagań i roszczeń. Uważasz, że masz swoje prawa, więc je twardo egzekwujesz. MOTYWUJĄCE: Twój (nowy) mężczyzna wie, co jest dla Ciebie ważne. Sprawia mu przyjemność spełnianie Twoich oczekiwań, choć Ty tego nie wymagasz. Robert: "Iza, moja była, często oczekiwała ode mnie towarzyszenia jej, np. na zakupach albo jakichś wizytach, na co nie miałem szczególnej ochoty. Kiedy oponowałem, natychmiast się obrażała. Z czasem przestałem mieć ochotę robić coś dla niej. Moja obecna dziewczyna mówi mi, że ma w planie to i to, po czym pyta z uśmiechem: chcesz się przyłączyć? Odkryłem, że chcę. Bo to nie obowiązek tylko mój osobisty wybór". Ciąg dalszy artykułu pod infografiką... Jak okazywać miłość drugiej osobie [INFOGRAFIKA] - Monika Gomułka / Mamusia czy kochanka? DEMOTYWUJĄCE: Szybko zaczynasz traktować go jak chłopczyka wymagającego mamusinej opieki. Zaczynasz go wyręczać, robić porządek w łazience, dzwonisz zapytać, czy założył szalik? Opowiadasz znajomym, jak zgubił się w wesołym miasteczku. MOTYWUJĄCE: Traktujesz go jak dorosłego mężczyznę, któremu niepotrzebna jest niania tylko kobieta. Pomagasz, jeśli o coś cię poprosi, ale nie czujesz się wtedy bynajmniej jakbyś spełniała swój macierzyński obowiązek. Jurek: "Moja eks była nadmiernie opiekuńcza. Przyznam, że przez jakiś czas imponowało im, że się o mnie troszczy, ale potem zaczęło mnie to irytować. Tym bardziej, że w towarzystwie potrafiła opowiadać, że mam bałagan w szafie, rozrzucam skarpetki itp. To było żenujące. Po krótkim czasie zauważyłem, że tracę zainteresowanie dla jej kobiecości. Myślę, że gdyby pozwoliła mi poprosić ją czasem o pomoc w czymś, czułbym wdzięczność. Tymczasem skutek był odwrotny. Byłem zły kiedy ciągle coś dla mnie robiła". Seks czy klasa? DEMOTYWUJĄCE: Od pierwszego spotkania epatujesz seksem. Zakładasz prowokujące ciuchy, szybko zapraszasz go do siebie, dajesz do zrozumienia, że gdyby tylko chciał, jesteś gotowa pójść z nim do łóżka. MOTYWUJĄCE: Jesteś seksowna, ale w wyrafinowany sposób. Odróżniasz zmysłowość od prowokacji. On wie, że pójdziecie do łóżka wtedy, kiedy Ty zadecydujesz, że naprawdę chcesz to zrobić. Andrzej: "Kiedy dziewczyna sprawia wrażenie zainteresowanej seksem, nawet nie zadaję sobie trudu, żeby ją dobrze poznać. I tak wiem, że to będzie tylko przelotna przygoda. Kobieta warta zachodu to dla mnie ta, która jest świadoma swojej atrakcyjności, ale tego nie manifestuje. To tak jakby mówiła: jestem cennym skarbem. Zostawiam Ci tylko małe wskazówki, ale ty sam musisz go znaleźć". Joanna Godecka - psychoterapeutka, coach, trenerka. Prowadzi Gabinet Psychoterapii INSIDE YOU. Ekspert i doradca w sprawach relacji. Autorka książek, "Miłość na celowniku", "Nie odkładaj życia na później" czy "Przestań się zamartwiać". Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów TSR. Źródło:
Dzieci z bezpiecznym w wzorcem przywiązania B, opisywane jako: współpracujące, lubiane, pomysłowe, zdolne do radzenia sobie w różnych sytuacjach, przyjazne wobec kolegów i opiekunów. Dzieci z ambiwalentnym wzorcem przywiązania C: silne napięcia, impulsywne, poszukiwanie uwagi i brak zdolności do radzenia sobie w sytuacjach trudnychCzęsto obserwujemy w życiu takie sytuacje, które mogą wprawić w osłupienie, powiedzmy że są dwie pary, w jednej kobieta z zachwytem patrzy na swego partnera i okazuje mu miłość na każdym kroku, w drugiej żona traktuje męża ze zniecierpliwieniem czy wręcz irytacją i ostrym głosem wydaje mu polecenia. I teraz zagadka, który z panów jest bardziej wpatrzony w swoją żonę? Na pewno najczęściej nie ten pierwszy, lecz ten od którego żona tyle wymaga. Możemy to uzasadniać na wiele sposobów. Najczęściej chodzi o to, jak twierdzą specjaliści, ze mężczyzna jest zdobywcą, a w pierwszym opisanym przypadku nie ma już co zdobywać. Ale sprawa nie jest taka prosta. Przyjrzyjmy się poniższej bajkę o pięknej królewnie zamkniętej w wieży? Długo czekała na swojego królewicza, a kiedy wreszcie przybył, nie mógł się do niej dostać. Królewna tak długo zapuszczała włosy, aż mogła zrobić warkocz, po którym wspiął się ukochany. Wszystko skończyło się dobrze, pozostaje jednak pytanie: kto kogo uratował? Przecież to ona musiała zrobić więcej. Historyjka ta przypomina wiele współczesnych kobiet, których celem w życiu jest ratowanie mężczyzny. Rzecz jasna nie chodzi tu o tak ekstremalne wydarzenia, ale o szarą rzeczywistość. Jak to wygląda w praktyce? Przekonujemy siebie, że chociaż nasz mężczyzna nie daje nam tego, czego pragniemy to warto trwać w tym związku. Twierdzimy, że nikt nigdy nie kochał naszego partnera, a my go kochamy i przez to on się zmieni. Mówimy sobie, że nasz mężczyzna potrzebuje tylko trochę czasu , aby uporządkować sobie swoje sprawy codzienne i uczuciowe, powtarzamy to co najmniej raz w miesiącu. Wierzymy ,że nikt tak dobrze nie zna naszego mężczyzny jak my i tym stwierdzeniem tłumaczymy innym jego błędy. Wszystko to powoduje, że jesteśmy sfrustrowane, czujemy się niekochane, często niepotrzebne i źle traktowane. Oczywiście nie ma nic złego w pomaganiu ukochanej osobie, wręcz przeciwnie. Po to przecież jesteśmy razem, aby wspierać się wzajemnie. Ale niezwykle ważne jest abyśmy pracowali jak pomagam tobie, ty mnie i przez to jest nam łatwiej. Jeśli chcemy mieć bardziej satysfakcjonujące życie uczuciowe musimy przestać ratować się co same tracimy poświęcając mu całą energię i czas. Skoncentrujmy się na własnym życiu i na własnej karierze a nie na życiu i karierze swojego partnera. Przestańmy go usprawiedliwiać i tłumaczyć. Być może wtedy się okaże, że świetnie sobie w życiu radzi i nie potrzebuje żadnego zamiast tłumaczyć partnera przed całym światem i przed sobą, poświecimy tę energię na samodoskonalenie, to nie dość, że partner nabierze do nas szacunku, to jeszcze zatęskni za naszą uwagą, którą przenieśliśmy w inne rejony. Będzie zabiegał o nasz czas. Oczywiście nie należy koniecznie być nieprzyjemną bo wtedy prędzej czy później partner będzie miał dość, ale dobrze jest czasem, na chwilę ochłodzić stosunki. Dla wspólnego dobra. Mężczyźni lubią wyzwania. Czyli jak zawsze złoty środek jest najlepszy i czasem można być zołzą po to, by potem przeistoczyć się w anioła.
W tym wpisie poruszę, jakże spędzający sen z kobiecych powiek, temat męskich starań. Jak to się dzieje, że niektóre kobiety są wielbione przez swoich partnerów? Dlaczego czują się tak wygodnie w swoich związkach? Dlaczego wszystko, co związane z miłosną relacją przychodzi im najczęściej lekko, łatwo i przyjemnie? Jeśli pragniesz większego zainteresowania z jego strony, szczerej uwagi, którą Cię obdaruje, a nawet tego, aby lustrował Cię wzrokiem, pomagał Ci i spędzał z Tobą więcej czasu – ten dość długi, ale naładowany wartością artykuł może odmienić Twoje życie. Zarezerwuj sobie około 15 minut na czytanie. Zapewne niekiedy zastanawiałaś się nad tym, co takiego możesz robić źle, że w Twoim związku nie wszystko układa się tak, jak byś chciała. Być może rozglądałaś się wokół i widziałaś, że nie tylko Ty tak masz – wiele kobiet było równie niezadowolonych z tego, jak wygląda ich życie miłosne. I być może stwierdzałaś, że “tak już widocznie musi być”. Nawet, kiedy zauważałaś przedstawicielkę płci pięknej, która wygląda na szczęśliwą w swoim związku – myślałaś jedynie, że jest szczęściarą, albo że Ty też byś tak chciała. I na tym się w ogóle poruszam kwestię męskiego starania się o kobietę? Prawdę mówiąc, odkąd sięgam pamięcią, niezwykle wyraźnie widziałam pewien problem. Pisząc “odkąd sięgam pamięcią” rzeczywiście mam to na myśli – działo się to od moich najmłodszych lat. Mowa o problemie zachowania mężczyzn wobec swoich kobiet, a także tego, czym te kobiety emanowały na co dzień. Byłam przekonana, że “coś w tym jest nie tak” i wiedziałam, że nie chcę oglądać tego ani w swoim przypadku, ani w przypadku innych. I, oczywiście, ostatecznie stałam się osobą, którą jako ostatnią posądziłabym o reprezentowanie postawy “mężczyzna się o mnie nie stara”. Tym samym zapragnęłam pomóc innym paniom, zmieniając oblicze związków między kobietami a mężczyznami. To, co czasami robią mężczyźni jest… niedopuszczalne!W pierwszej kolejności przejdę do jaśniejszego przedstawienia dostrzeżonego przeze mnie problemu. O czym dokładniej mowa? Wysoce prawdopodobne, że znasz to z obserwacji, albo z własnego doświadczenia. Mężczyzna spędza czas tylko na swoich zajęciach, nie wykazuje żadnej inicjatywy i jest zdystansowany. Kobieta jest smutna, zmęczona i stara się złapać kontakt, chociaż nic z tego nie wychodzi. Czujesz, że spotkałaś się w swoim życiu z takim wyglądem relacji? Mam dla Ciebie pewien konkretny, powtarzający się często typ sytuacji, który widziałam na własne oczy. Jest to przykład nieodpowiedniego traktowania kobiety, ale można to również nazwać “nieodpowiednią postawą kobiety”.Kiedy założyłam swoją pierwszą działalność jeszcze w wieku 19 lat, miałam okazję przyglądać się pewnemu niezrozumiałemu dla mnie zjawisku. Zaznaczę, że tego typu i podobne sytuacje zdarzają się naprawdę często, co być może sama miałaś okazję dostrzec. Raz albo dwa razy w tygodniu, byłam obecna przy dowożeniu towaru do sklepów. Zdarzało się wtedy, że przyglądałam się pewnego rodzaju sytuacjom. Mężczyzna siedział sobie w samochodzie albo przy nim stał (czasami też paląc papierosa), a jego partnerka wychodziła ze sklepu obładowana ciężkimi torbami z zakupami. Zastanawiałam się, dlaczego jest to odbierane jako coś “normalnego” i dlaczego kobiety się na to godzą. Dlaczego pozwalają sobie na to, aby był im okazywany brak szacunku i troski. Dlaczego nie poszukają w sobie siły, nie dostrzegą swojej wartości i nie wyznaczą granic dla takiego zachowania. Wybawieniem dla takiej kobiety jest przyjęcie zupełnie innej postawy, którą można nazwać “Postawą Bogini”. Wina nie leży wyłącznie po męskiej stronie. Osobiście jestem głęboko przekonana, że to kobiety mają najsilniejszy wpływ na mężczyzn. Wymieniłam dość skrajny przykład braku męskich starań, ale chciałam Ci pokazać, w czym tkwi problem. Wcześniej nazwałam to “nieodpowiednią postawą kobiety” dlatego, że to, jak kobieta się zachowuje wpływa na sposób, w jaki będzie na nią reagował jej partner. Ma ona kontrolę nad sobą i może się zmienić, dlatego nie ma tutaj miejsca na wymówki w stylu: “Muszę tak robić”, “Nic na to nie poradzę”, “Tego nic nie naprawi”. Co zatem można zrobić, aby rozwiązać problem braku starania się o Ciebie przez Twojego partnera?Tajna, kobieca broń w drodze do męskich starańPierwsza, niezwykle ważna kwestia: kobiety, które mają taki problem, kierują się tylko swoimi odczuciami. Zszokowałam Cię? Wiem, to brzmi jak szaleństwo, kiedy wszyscy wokół powtarzają: “Kieruj się sercem, a nie rozumem”. Jednak sprytna kobieta, która reprezentuje cechy odpowiednie Bogini, nie bierze do siebie zbyt poważnie takich słów. Kryją one w sobie coś głębszego i mogą być odbierane w nie do końca odpowiedni sposób przez większość ludzi. Bogini zdaje sobie sprawę z tego, że jej uczucia nie mogą przyćmiewać jej racjonalnego myślenia. “Racjonalne myślenie” – brzmi niezwykle zlodowaciale, zwłaszcza, kiedy znajdujesz się w strefie poświęconej miłosnym związkom. Pozwól, że wytłumaczę Ci, jak to naprawdę wygląda. Oczywiście, taka kobieta skupia się na tym, by owszem, odczuwać wszystko to, co piękne. Ale zupełnie inaczej byłoby to przeżywać, gdyby tak najpierw dokonać mądrych wyborów, poprawiających stan Twojego związku, prawda? W związku z tym, najczęściej w pierwszej kolejności decyduje się ona na to, co przede wszystkim działa. Nie na to, co jest projekcją jej odczuć, czyli reagowaniem. Racjonalne podejście do kwestii związku to kreowanie. Korzystasz z tego, co przynosi pozytywne skutki, aby móc odczuwać wzniosłe uczucia, ciesząc się nimi. Istnieją odczucia, które mogą Ci pomóc i informują Cię o tym, co możesz zrobić dobrego dla siebie lub dla innych: “Tak bardzo mi pomógł. Czuję, że muszę go za to przytulić!”, “Wiem, że to przy nim jest moje miejsce. Znam siebie i nie będę słuchać rad i powinności narzuconych przez innych ludzi”. Ale są też takie, które odczuwasz w formie np. wyrzutów sumienia, albo rozpaczliwego pragnienia odrobiny miłości: “Powinnam dawać od siebie więcej. Może wtedy w końcu mnie zauważy”, “Wypytam go o to, jak się czuje. Chciałabym spędzić z nim czas”. Pierwsze kierują Cię w stronę lepszego związku, a drugie – wręcz przeciwnie. “Ale jak to? Mam nie dawać od siebie więcej? Mam mu nie pokazywać, że go kocham? Co to ma być za związek?”. Wyjaśnię Ci to krótko i grzecznego, zostawiaj rozrabiającegoNajpierw uczuciowa reakcja, która zaprowadzi więcej piękna do związku: “Tak bardzo mi pomógł. Czuję, że muszę go za to przytulić!”. Kiedy on jest Tobą szczerze zainteresowany i zrobi coś dla Ciebie, to gdy poczujesz, że chcesz mu się odwdzięczyć, zareagować na to – wtedy takie zachowanie ma swój sens. On Cię zauważy, ucieszy się, że go doceniasz i zapragnie robić dla Ciebie jeszcze więcej dobrego. Stanie się tak dlatego, że jest to Twoja uczuciowa reakcja na jego dobre zachowanie. Na to, co zaistniało. Nie jest to kierowanie się porywami uczuć w nadziei na otrzymanie czegoś, co rozpaczliwie chciałabyś dostać, ale tego nie dostajesz. W tym momencie przejdziemy do uczuciowej reakcji, która nie przyniesie Ci tego, czego chcesz: “Powinnam dawać od siebie więcej. Może wtedy w końcu mnie zauważy”. Kiedy on nie daje Ci od siebie praktycznie niczego z rzeczy, których potrzebujesz – zwiększanie Twoich wysiłków nie ma sensu. Robiąc to, co robiłaś do tej pory, uzyskałaś niepożądany rezultat – brak dostrzegania Ciebie z jego strony. Skupiasz się na tym, co nie działa, bo Twoje serce łaknie odrobiny która staje na głowie, by tylko zostać zauważoną, wywołuje lekceważenie ze strony jej partnera. Robi dla niego wszystko to, co robiła wcześniej, zatem jest na swoim miejscu. On się o nią nie stara, a ona i tak daje od siebie jeszcze więcej. Kierowanie się odczuciami przynosi jej właśnie to – jego zdystansowanie i uciekanie jeszcze bardziej w swój która ma racjonalne podejście do relacji z mężczyzną osiąga szczyty, bo zastanawia się nad tym, co rzeczywiście może zadziałać, jakim wyborem uszanuje samą siebie i dzięki czemu rozwinie swój związek. Nie słucha ona uczuć, które wie, że kierują ją w złym kierunku, bo starają się wciągnąć ją w wylewanie z siebie siódmych potów, kiedy nie jest obdarzana należytym zainteresowaniem. Taka kobieta ma w sobie dozę zadziorności – nie pozwala na złe traktowanie, wybierając delikatne wycofanie. Tym akcentem warto przejść do wyjaśnienia, jak to wygląda w praktyce. Przytoczę Ci przykład uczuciowej reakcji, która jest błędna i zamienię ją na reakcję racjonalną, czyli prawidłową, a przede wszystkim – Drapieżny zatopi w Tobie swoje kłyUczuciowa reakcja: “Przygotuję mu coś dobrego i zagadnę o to, jak minął mu dzień. Może przestanie w końcu grać w tę grę i spędzi trochę czasu ze mną”.Zamień ją na racjonalną reakcję: “O, widzę, że jest zajęty. Najlepiej, jeśli sama porobię coś świetnego. Wolę przeznaczyć mój czas na coś, co da mi szczęście, niż kręcić się wokół niego, kiedy nie zaszczyci mnie nawet swoim spojrzeniem”.Krótkie wyjaśnienie: Kiedy będziesz zabiegać o kontakt z mężczyzną, który ma inne zajęcie – najczęściej nic z tego nie wyjdzie. On jest tymczasowo od Ciebie odsunięty, a Ty dodatkowo go osaczasz. Kiedy biegniesz za swoim rycerzem, spodziewaj się sporego wysiłku ze swojej strony. On zacznie jeszcze bardziej zagłębiać się w inne zajęcia, a Ty będziesz coraz usilniej starać się do niego trafić. W przypadku racjonalnego zachowania wygląda to zupełnie inaczej. Ty nie musisz za nim biec, a on ma czas na to, by za Tobą zatęsknić. Odsunięcie się od niego daje Ci jego zainteresowanie, bo pozwalasz mu odetchnąć, a do tego znikasz mu z oczu. Po jakimś czasie wywołasz u niego gwałtowną reakcję w postaci myśli: “Gdzie jest ta mała spryciula?”, a wtedy już wpadnie jak śliwka w kompot. Męskie starania stosujesz się do racjonalnych kroków – to on zaczyna podążać za Tobą, a nie Ty za nim. Robisz coś, co zbija go z tropu, a nie jest jedynie przewidywalną codziennością. Pobudzasz w nim drapieżnika, który marzy o tym, by Cię dopaść i zatopić w Tobie swoje kły (rzecz jasna w przenośni, jak i dosłownie). Wykonaj pierwszy racjonalny krok w stronę pięknego związku >>>Raz, dwa, trzy – mężczyzna wciąż patrzy i nie odrywa od Ciebie wzrokuPrawda jest taka, że możesz podejmować racjonalne wybory, które w żadnym wypadku nie muszą wykluczać odczuwania głębokich uczuć. Przemyślane kroki dla kobiety, która ma stworzyć udany związek są przyczyną starań jej mężczyzny. Dzieje się tak dlatego, że wybiera ona to, co przede wszystkim działa. Nie decyduje się na to, co podpowiada jej serce poszukujące przynajmniej ochłapu przyczynić się do tego, by rzeczywiście otrzymać tę uwagę, najpierw konieczne jest racjonalne nastawienie. Zastanów się nad tym, czy Twój sposób zachowania taki, jak zawsze, rzeczywiście przyniesie Ci to, czego potrzebujesz. A może jednak coś zupełnie odwrotnego jest skutecznym rozwiązaniem? Np. zatracenie się w swoim życiu, zamiast żebranie o to, by to on się Tobą zajął?Przenieś swoją uwagę z tego, że to on jest sednem Twojego istnienia na skierowanie tej uwagi na siebie. Bo kiedy zaczynasz bardziej zagłębiać się w swoje życie – błyszczysz i przyciągasz jego wzrok. Jeszcze trochę i zacznie rozchylać swe męskie wargi, patrząc na Ciebie, aż pocieknie mu ślinka, tak niezwykłym zjawiskiem stanie się dla niego to, że “wyrośniesz” obok niego od czasu do czasu tak, by mógł chociaż przez chwilę się Tobą się uczuciami nie jest problemem, kiedy jesteś świadoma tego, co się dzieje i potrafisz sobie z tym radzić, podejmując decyzje w stylu Bogini. Odczucia potraktuj bardziej jako reakcje na to, co tworzysz i które o czymś się informują. Nie jako wyrocznię absolutną, mówiącą Ci, w jakim kierunku masz podążyć. Tak, jak wspomniałam wcześniej – są sytuacje, w których jest to dobrym wyjściem. Ale na ogół konieczne jest, aby ocenić to za pomocą racjonalnego która ma udany związek, woli przemyśleć, co rzeczywiście w danym przypadku zadziała najlepiej, a nie zdawać się na przyzwyczajenia i na to, czego nauczyła się od innych ludzi. Ludzi, którzy losowo pojawiali się na jej drodze, przekazując jej swoje “prawdy”, kiedy sami wcale nie mieli styczności z tym, co można nazwać “samodzielnym myśleniem”, “skutecznym działaniem” albo “spełnionym związkiem”. Postaw na odrobinę zadziorności, kochając jednocześnie swojego partnera, ale egzekwując od niego szacunek wobec Ciebie. Korzystaj ze skutecznych i przemyślanych działań. Wybierz swoje dobro i siłę, ponad rozżalonymi prośbami i desperackimi umiejętnego kierowania się odczuciami i racjonalnym myśleniem, istotna jest jeszcze jedna rzecz. I ma ona fundamentalne znaczenie w kwestii męskiego zabiegania o kobietę. Zatem jeśli zauważasz u siebie problem z brakiem starań ze strony partnera – takie podejście okaże się dla Ciebie wybawieniem. Co w tej sprawie ma do powiedzenia mój biznesowy Superman?To podejście można nazwać rezygnacją z napierania na mężczyznę, na rzecz przyciągania go do siebie. Zainspirowałam się do tego, aby po raz kolejny spojrzeć na związki w taki sposób, kiedy oglądałam materiał jednego z moich ulubionych, biznesowych nauczycieli, MJ DeMarco. Użył w nim słów w stylu: “Nie pchaj się do sukcesu, tylko ciągnij go do siebie” (może brzmi to w trochę pokręcony sposób, ale tak to można było sobie przetłumaczyć). Wniosek i “tłumaczenie” tego zdania jest proste: nie napieraj rozpaczliwie na to, co chcesz osiągnąć, tylko działaj w taki sposób, aby kusząco przyciągać to do siebie. Oczywiście, zauważyłam, że ma to trafne odzwierciedlenie w kwestii postępowania z mężczyzną. Im bardziej kobieta napiera na swojego ukochanego, starając się mu dogodzić; im częściej chodzi za nim, prosząc o chwilę zainteresowania; im intensywniej próbuje wywrzeć na nim dobre wrażenie, wykonując w tym kierunku pracę wymagającą herkulesowej siły, jak to na przykładną kobietę przystało – tym mniejsze są jej szanse na zawrócenie mu w ma to, co interesującego i przyciągającego kobieta ma w sobie. Jak dalece jest rozwinięta w obszarach, które są dla niej ważne. Jak bardzo potrafi o siebie zadbać – dla samej siebie. Jak intensywnie jest w stanie pochłonąć się w swoje pasje i często być poza męskim zasięgiem. Jak potrafi dbać o swoje piękno, by czuć się znakomicie w swojej skórze i roztaczać wokół siebie Aurę skuteczne jest to, co wspaniałego masz w sobie Ty. Kobieta, która przyciąga do siebie swojego mężczyznę tak, że zaczyna się on o nią starać, ma w sobie coś kuszącego, błyszczącego i pociągającego. Ona czuje się dobrze z samą sobą. Jest szczęśliwa i spełniona w tym, co jest dla niej ważne. Poczucie wartości odnajduje w sobie, a nie szuka go na zewnątrz, wyczekując aprobaty, uwagi, albo chociaż spojrzenia swojego mężczyzny. Ponadto, znaczenie ma także to, że wie ona doskonale, jakie działania przyciągają do niej w poszczególnych sytuacjach jej zawarta w zdaniu: “Nie napieraj na niego, tylko przyciągaj go do siebie” idealnie sprawdza się w sytuacji, kiedy on jest zdystansowany, a ona z każdej strony go osacza. Im bardziej ona naciska na kontakt, tym bardziej on chce się odizolować. Ona, zamiast zaoferować mu coś kuszącego, chce wymusić od niego udanie się w jej kierunku. Bogini woli zastawić przynętę. Czy będzie to namiętna praca nad jakimś ciekawym projektem, założenie atrakcyjnej sukienki i wybranie się ze znajomymi do restauracji na kolację, czy też zniknięcie na kilka godzin, by oddać się swojemu hobby – to ona delikatnie się odsuwa. I to właśnie jest kluczem do wybudzenia go z głębokiego snu. Kończy się jej napieranie, a zaczyna się jego zdobywanie. Ona wymyka mu się z rąk. Nie prosi o uwagę. Nie wypytuje, kiedy w końcu ją zauważy. W jego głowie zaczynają kłębić się myśli: “Gdzie ona jest? Muszę to wiedzieć. Co robi? Z kim? Dlaczego tak dobrze wygląda?”. Kiedy odwracasz role, to właśnie się dzieje – on zaczyna się Tobą interesować i zabiegać o Twoją sprawi, że Twój bohater oszaleje na Twoim punkcie?Postanowiłam, że stworzę kurs, który pomoże kobietom postawić same siebie w odpowiedniej pozycji, a konkretniej – stanąć na piedestale. Jednocześnie tego typu nastawienie usunie ich przemęczenie, poczucie wykorzystania i zgadzanie się na gorsze warunki w związku. Nazwałam go niezwykle trafnie: “Bogini – nie stawaj na głowie, tylko na piedestale”. To jest właśnie podejście, które uznawałam za konieczne dla kobiet od jesteś zdeterminowana do tego, aby Twój mężczyzna zaczął się o Ciebie starać, to mam dla Ciebie propozycję kursu „Bogini – Nie Stawaj Na Głowie, Tylko Na Piedestale”.Jest to kurs, który składa się z 16 lekcji (ostatnio dodałam także 2 bonusowe lekcje). Liczy 78 stron w formacie PDF, a także jest nagrany w formie audio i wideoprezentacji, trwających łącznie około 142 minuty. Pokazuję w nim jaką kobietą musisz się stać, aby automatycznie Twój mężczyzna zaczął się o Ciebie starać. Piszę teraz całkowicie szczerze. Jak do przyjaciółki. Jeśli chcesz odmienić swoje życie, sprawić, aby on w końcu zaczął o Ciebie zabiegać, zrobić coś, aby zaczął Cię zauważać – to naturalnym krokiem jest to, abyś skorzystała z tego pewna, że przerabiając go nauczysz się, jaką trzeba się stać i w jaki sposób się zachowywać, aby mężczyzna zrozumiał, że musi się starać o swoją że pojawi się teraz część kobiet, które powiedzą: „Nie chcę za nic płacić, chcę wszystko za darmo”, ale musisz zrozumieć jedną rzecz. Nie będę ukrywać, że pieniądze są jednym z powodów, dla których to robię. Wpisy na blogu, na Facebooku i Instagramie, wszystkie porady e-mail, nagrania na YouTube – to wszystko pochłania mój to za darmo, bo wiem, że to Ci pomoże, a dzięki temu możesz mnie polubić i zaufać mi na tyle, że będziesz korzystać z moich płatnych kursów. Wiedza w nich jest bardziej zaawansowana i ułożona w taki sposób, żeby przerabianie kursu było łatwe, przyjemne i przede wszystkim skuteczne. Dodatkowo, na każdy mój produkt otrzymujesz gwarancję. Jeśli coś Ci się nie spodoba, to masz 30 dni na w poniższy link i dowiedz się co konkretnie znajduje się w kursie:Kurs możesz zobaczyć TUTAJ >>>Zatem reasumując, tak, aby wszystko było jasne – oto krótkie podsumowanie artykułu:Kieruj się rozumem i wybierz to, co przyniesie Ci zainteresowanie partnera, szacunek do samej siebie i zadowolenie ze związku. Kieruj się uczuciami, ciesząc się z pozytywnych rezultatów swoich działań, a także w sytuacjach wdzięczności za coś, co Twój mężczyzna dla Ciebie zrobił. Postaw na zadziorność i ukazuj swoją siłę odsuwaniem się do swojego życia, kiedy nie jest Ci poświęcana należyta uwaga. Wybierz stawanie się jak najlepszą kobietą, dla samej siebie, aby przyciągać do siebie swojego mężczyznę, zamiast na niego naciskać. Zamiast go osaczać – zamień sprytnie role tak, aby to on miał ochotę zbliżać się do Ciebie. Na zakończenie i przy okazji wyżej wspomnianego podsumowania, mam dla Ciebie inspirujący cytat: “Wiem dokładnie, gdzie byłem, kiedy pomyślałem, że sekrety życia są ukryte w banałach. Kiedy usłyszysz coś, co wyda ci się banałem, nastaw uszu i słuchaj uważnie” – Shay Carl, fragment z książki Narzędzia tytanów, Timothy FerrissNadaje się on dla Ciebie idealnie, jeśli pomyślałaś sobie: “Wszystko pięknie, ale w sumie nie jest to coś odkrywczego”. Można stwierdzić, że coś jest zbyt proste, aby mogło rzeczywiście zadziałać. Ale prawdziwą sztuką jest zastosować w praktyce to, czego się dowiedziałaś, aby przetestować, czy sprawdzi się to w Twoim przypadku, czy też nie.“Sekrety życia są ukryte w banałach” – to, co przeczytałaś w tym wpisie potraktuj jako “Sekrety Związków”. Mam ich dla Ciebie o wiele więcej, w rękawie jednej z moich pociągających sukienek. Tak pociągających, jak kobiety, które potrafią kierować się w swoim związku rozumem, a także skupiać się na przyciąganiu do siebie partnera, a nie na naciskaniu na Cię cieplutko,Patrycja Znajdź mnie na:POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ >>>PS. Napisz mi proszę, co myślisz o tym wpisie. Pracowałam nad nim przez 3 dni i byłabym niezwykle szczęśliwa, gdybym otrzymała Twoją reakcję zwrotną. Pomógł Ci? Podekscytował Cię? Rozbawił? Wywołał nieodpartą ochotę na swojego mężczyznę? Możesz napisać komentarz, wiadomość prywatną – co w tle: Background photo created by senivpetro –
Strach przed bliskością kręci nami jak chce. Nie odrzucamy bliskości świadomie i z intencją, to bardzo podświadomy mechanizm. W chwilach intymności emocjonalnej i fizycznej zachowujemy się w określony sposób - taki, który spowoduje napięcie w nas albo w drugiej osobie. Tak, żebyśmy albo mogli odepchnąć, albo zostać odepchnięci.
fot. Adobe Stock Marzenia, że po ślubie wszystko będzie jak w bajce, rzadko się spełniają w stu procentach. Ale szanse na udany związek są większe, gdy znasz słabe strony partnera i akceptujesz je. Sprawdź, jakie cechy wybranka powinny cię zaniepokoić. Jak poznać dobry materiał na męża? 11 znaków, które powinny cię zaniepokoić! 1. Chce cię ulepszyć Nie ma dnia, by nie wytknął ci jakiejś słabostki. Co gorsza, wcale nie traktuje tych drobiazgów z przymrużeniem oka. Z miejsca przybiera mentorski ton, usiłując za wszelką cenę wyplenić z ciebie drażniące go nawyki. Uważaj! Związek z mężczyzną, który nie przyjmuje cię taką, jaka jesteś, nie rokuje najlepiej. Szczególnie gdy krytyczne uwagi partnera są dla ciebie dołujące. 2. Jest zazdrośnikiem Pamiętaj, zazdrość to nie dowód wielkiej miłości, tylko przejaw niepewności mężczyzny. Albo jego okropnej zaborczości. Lepiej więc od razu rozejrzyj się za kimś innym, bo życie z zazdrośnikiem to istny horror. Poważny mężczyzna kontroluje własną zazdrość, a nie partnerkę. 3. Ma węża w kieszeni Po człowieku, który robi się blady, gdy musi sięgnąć po portfel, raczej nie możesz się spodziewać szaleństwa w rodzaju wymarzonego pierścionka na rocznicę ślubu czy luksusowych perfum pod choinkę. Ale to można mu jeszcze darować. Gorzej, że po ślubie on zechce pewnie rozliczać cię z każdej wydanej złotówki. A pomysły w rodzaju: „Kupmy nowy dywan” – w dziewięciu przypadkach na dziesięć spotkają się z jego dezaprobatą. Poza tym skąpstwo często dotyczy także... seksu. 4. Nie gardzi alkoholem Na przyjęciach zawsze wypija o jednego drinka za dużo i potem się za niego wstydzisz. Nawet jeśli po każdym takim wyskoku on cię zapewnia, że robisz z igły widły, bo inni piją więcej – nie daj się zwieść! Także obietnice, że jak tylko się pobierzecie, to on przestanie pić, włóż między bajki. To się prawie nigdy nie zdarza, dlatego bierz nogi za pas i uciekaj, gdzie pieprz rośnie. Ten mężczyzna może ci złamać życie! 5. Zazdrości ci sukcesów Uważa, że tylko jego praca się liczy, zaś twoją rolą jest dbać o niego i dogadzać mu na każdym kroku. To ci nie przeszkadza? A zatem wszystko w porządku. Tylko się potem nie złość, gdy twój zapracowany małżonek zażąda obiadu z trzech dań i żaden argument w rodzaju: „Muszę dokończyć ważny projekt” do niego nie trafi. W końcu sama dokonałaś wyboru... 6. Nie umie się kłócić Ciężkie życie czeka cię z partnerem, który łatwo wybucha złością, obraża się z byle powodu, jest agresywny lub niezdrowo ambitny. Będziesz musiała pięć razy ugryźć się w język, nim w czymkolwiek mu się sprzeciwisz, bo bez awantury pewno się nie obejdzie. Pamiętaj, odpowiedzialny człowiek nie oczekuje, że we wszystkim będziesz mu potakiwać. W chwilach konfliktu słucha twoich argumentów i dąży do porozumienia, a nie zachowuje się jak zawodnik na ringu. Może więc nie ma co się spieszyć z kupowaniem obrączek? 7. Zaliczył „skok w bok” To niezbyt rozsądne wiązać się z facetem, który dla jednej nocy z inną był zdolny zaryzykować utratę twojej miłości. Nie zapominaj, nawet mężczyźni, którzy uwielbiają swoje żony, nie są zwykle obojętni na wdzięki innych kobiet. A skoro partner raz nie potrafił powiedzieć sobie „nie”, to jaką masz pewność, że po ślubie historia się nie powtórzy? Psycholodzy podkreślają, że brak wzajemnego zaufania jest niszczący dla związku. Szczególnie gdy kobieta wciela się w rolę detektywa i śledzi niemal każdy krok partnera. 8. Jest maminsynkiem Jego mama stale go kontroluje i zamęcza różnymi prośbami. A partner potulnie się na to godzi. Mężczyznę, który nie uwolnił się od maminej spódnicy, lepiej omijać z daleka. Nie chcesz przecież mieć w domu bezradnego chłopczyka, który uzgadnia z matką każdy krok. To znak, że partner po prostu nie dojrzał do małżeństwa. Ale jeśli on okazuje mamie szacunek i miłość (bez przesadnego adorowania), to duży plus dla niego. Można oczekiwać, że ciebie też będzie szanował i kochał, bo dobrzy synowie są na ogół przykładnymi mężami. 9. Nie czujesz do niego chemii Jest ci z nim dobrze zawsze i wszędzie... poza sypialnią. Rzadko odczuwasz przy partnerze podniecenie. Często się zastanawiasz, czy pasujecie do siebie fizycznie. Lepiej nie budować związku na założeniu, że z czasem „w tych sprawach” będzie lepiej. Na ogół jest gorzej. Ale oczywiście nie można wykluczyć, że zalety partnera wynagrodzą ci brak udanego seksu. 10. Nie dotrzymuje słowa Obiecuje, że do południa zadzwoni, a telefon milczy. Miał ci wykupić ważną receptę, ale zapomniał. Nie możesz się doprosić, by zreperował kran, taki jest zajęty... Jeżeli podobne sytuacje się powtarzają, powinno dać ci to do myślenia. Bo tak właśnie będzie wyglądała twoja małżeńska codzienność. On prawdopodobnie uważa, że jego sprawy są ważniejsze niż twoje. Czy wobec tego będziesz mogła na niego całkowicie liczyć w kłopotach, chorobie, przeciwnościach losu? Jeśli nie jesteś pewna, lepiej daj sobie z nim spokój. 11. Denerwują go dzieci Widać nie przepada za dziećmi. A to oznacza, że może nie być dobrym kandydatem na ojca. Oczywiście nie każdy musi rozczulać się nad cudzymi dziećmi, jednak warto zastanowić się, czy jego czułość i opiekuńczość dobrze rokuje na przyszłość... Czytaj także: Na podstawie artykułu Anny Leo-Wiśniewskiej Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem! 2i5c6p.